północno–zachodnim rogu wrocławskiego Rynku wznoszą się dwie połączone łukiem kamieniczki bardzo wyróżniające się na tle pysznej mieszczańskiej zabudowy. To słynne piętnasto- wieczne Jaś i Małgosia, stanowiące niegdyś część liczniejszej grupy domów altarystów (średnio- wiecznych duchownych odpo- wiedzialnych za opiekę nad ołtarzem) przy kościele farnym, czyli św. Elżbiety. Między kamieniczkami, pod arkadą, znajdowało się wejście na zlikwidowany w XVIII wieku cmentarz, stąd na łuku łączącym kamieniczki wykute zostały słowa opata klasztoru cystersów w Rein: "Mors Ianua Vitae" — "Śmierć bramą życia". W bramie tej znajdowały się niegdyś zamykane na noc wrota. Współczesną nazwę — "Jaś i Małgosia" — nadali kamieniczkom osadnicy ściągający do Wrocławia po II wojnie światowej, widząc w domkach dwie postacie dziecięce trzymające się za ręce, jak w bajce braci Grimm. A teraz zagadka: która z kamieniczek nosi imię Jaś, a która Małgosia?
Myliliby się ci, którzy by sądzili, że Jasiem jest wyższy budynek po prawej. Zresztą w bajce braci Grimm Jaś również jest mniejszy od Małgosi. W rzeczywistości Małgosia zyskała trzecią kondygnację, jak również strojniejszą elewację i dwuspadowy dach, dopiero w trakcie gruntownej przebudowy w 1564 r. Dziś więc jest i wyższa, i strojniejsza od swego towarzyszka, który nota bene nosi "doklejony do kupra" jednookienny, trzykondygnacyjny fragment następnej, zburzonej już kamieniczki, która stała na ul. Mikołaja pod numerem 2. Miejsce, gdzie się stykały, rozpoznać można po załamaniu dachu.